Opisy służą wyłącznie moim wspomnieniom.

sobota, 6 grudnia 2008

Baraka - Ron Fricke

"Baraka" to z arab. "odczucie boskiej obecności".
Ten film jest zapisem podróży reżysera po 6 kontynentach. Opowieść o życiu świata. Piękno przyrody przeplata się z religią i kulturą, narodzinami i śmiercią. Film bez dialogów. Tylko patrzę i slucham. I mimo wszytsko nie ma tu krytyki cywilizacji czy człowieka. To po prostu życie. Patrząc na ten film mogę spojrzeć na siebie. Poza tym lubię Dead Can Dance.

http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=15502&sekcja=mmedia&mpozycja=1&pokaz=tak

Brak komentarzy:

Archiwum bloga